Zapraszam do podejrzenia, jak „budzi się” do życia tak cenny trunek, jak wino.
Otwierając wieczorem butelkę pełną smaku i tajemnicy, warto wiedzieć, jak było na samym początku.
Wbrew pozorom i wczesnej w tym roku wiośnie, winorośl bardzo późno wypuszcza pierwsze listki…
Te fotki to wynik mojego majowego spotkania z rozrośniętym już krzewem winorośli, rodem spod Sandomierza, która od ponad pięciu lat dostarcza nam cudownych w smaku, aromatycznych, ciemnych winogron. W ubiegłym roku hitem był mus z owoców, pasteryzowany na zimę. Ale o tym będę pisać jesienią.
Póki co, podglądamy przebudzenie i czekamy na owocny rozwój wydarzeń:)