Dziś, gdy epidemia koronawirusa na świecie AD 2020 powoduje sytuacje, na jakie nikt z nas nie był przygotowany, warto zatrzymać się nad spojrzeniem na sprawy zdrowia i choroby w sensie szerszym, niż ściśle medyczny.

Cenne wydaje się tu zdanie św.Hildegardy z Bingen, uznawanej za geniusz wszech czasów, która pozostawiła ludzkości wiele darów, a między nimi – kompletny program zdrowia i harmonii.

Medycyna bowiem Świętej, to medycyna holistyczna (całościowa) – taka, w której człowiek i jego funkcjonowanie (a wiec zdrowie i choroba), rozpatrywany jest w odniesieniu do czterech przestrzeni jego życia: Boga, kosmosu, ciała i ducha.

Zdrowie jest darem Stwórcy, a choroba nie do końca od Niego pochodzi. „Ja, Pan, twój lekarz” (Wj 15, 26)

Z drugiej strony, choroba jest skutkiem grzechu Adama i nawet najbardziej sprawiedliwy może ucierpieć.

Hiob był sprawiedliwy, ale Bóg pozwolił mu cierpieć choroby i trudności.

Wg bowiem Świętej – choroba jest „saznsą daną człowiekowi, aby przemienił swoje życie”.

Zdrowie nie jest celem samym w sobie, lecz środkiem potrzebnym człowiekowi, by radośnie pracował dla Królestwa Niebieskiego.

Dusza ludzka to arena walki wad i cnót. W medycynie H pomiędzy ciałem i duszą niezbędna jest jedność, ale istotą relacji jest podporządkowanie ciała duszy za pomocą cnót, nie zaś – równość.

Każdy organizm ludzki przenika Duch Święty, nazywany przez św.Hildegardę „korzeniem” lub „rdzeniem” każdego bytu.

Medycyna św.Hildegardy łączy się z jej filozofią.

Sprawcą cierpienia człowieka jest on sam przez swoją skłonność do grzechu – niewłaściwie interpretowaną wolność.

Jeśli Bóg postanowi „wyłączyć kogoś” z udziału w istnieniu, mówimy o życiu doczesnym, wtedy żadna medycyna na to nie poradzi.

Św.Hildegarda przestrzega przed uzdrowieniami na pograniczu okultyzmu, magią i wróżbiarstwem.

Współczesna medycyna wyklucza wpływ np. odżywiania na genezę, przebieg i leczenie choroby.

Hildegarda widzi tę zależność, a ponadto jest przekonana, że powstawanie chorób jest spowodowane nie tylko brakiem równowagi w ludzkim ciele, ale w całym kosmosie!

Dlatego leczenie, które tego nie uwzględnia, nie może prawidłowo „lokalizować przyczyny choroby.

Trudno jest opisać bogactwo i głębię przekazu św.Hildegardy w tym zakresie, ale zachęcam Państwa do zgłębiania tej fascynującej wiedzy.

A na koniec – przesłanie nadziei – na czas nieznany i nieprzewidywalny:

Niekiedy Bóg doświadcza nasze ciało wieloma cierpieniami, wówczas o tyle stajemy się wewnętrznie mocniejsi, im silniejsze jest nasze oczekiwanie na nadejście Jego łaski.(list LXVII)

Bo ostatecznie tylko w tej łasce jest nasza nadzieja i pokój….