Dziurawiec zwyczajny, czyli ziele świętego Jana lub dzwonki Panny Marii to ziele z długa tradycją stosowania w ziołolecznictwie.
Nazwa polska wiąże się z występowaniem w liściach dziurawca maleńkich otworków, widocznych pod światło. Te dziurki to mini zbiorniczki na olejki eteryczne…Ciekawe, prawda?
Przez lata dziurawiec był stosowany w chorobach układu trawiennego: wątroby, żołądka.
Ostatnio więcej mówi się o wsparciu, jakie produkty na bazie dziurawca mogą dawać w stanach depresyjnych, wyczerpaniu nerwowym czy zaburzeniach związanych z klimakterium
Warto także wspomnieć o korzystnym działaniu dziurawca w przypadku żylaków, oparzeń, odmrożeń, zapaleniach w obrębie jamy ustnej a także..bielactwa.
Najbardziej znanym produktem z dziurawca jest olej, zwany także Krwią Chrystusa, od jego czerwonej barwy.
Lato jest chłodne, więc długo można zbierać dziurawiec w tym roku, nawet do końca sierpnia, dlatego serdecznie zachęcam Państwa, aby w czasie wakacji samodzielnie przygotować ten cenny preparat.
To bardzo proste i można przywieźć sobie ten cenny olej choćby z urlopu na wsi, w Górach Świętokrzyskich, gdzie okolica jest naprawdę dziewicza.
I tak: zbieramy kwiaty i pączki; im więcej tych drugich, tym barwa olejku będzie intensywniejsza, a także niewielką ilość listków.
Zostawiamy na chwilę, aby „wyprowadziły się” z nich ewentualne robaczki:)
Wkładamy do czystego słoika(do pełna, niezbyt ściśle) i zalewamy odrobiną wódki,na około godzinę, co przyspieszy uwalnianie się barwnika.
Po tym czasie zalewamy olejem: słonecznikowym, migdałowym, oliwą; wybór należy do nas.
Ja stawiam na słonecznym parapecie, na kilka dni (5-8), co jakiś czas potrząsając zawartością.
Gdy olej jest intensywnie ciemny, zlewam do brązowych buteleczek i wstawiam do ciemnej chłodnej spiżarni.
Można dodać odrobinę witaminy E, która naturalnie utrwali olejek.
Tak oto mamy cenny produkt ziołowy, którego wielokierunkowe działanie opisałam na wstępie.
Jeszcze mamy czas, aby to zrobić, tak jak w Oazie Zdrowia!
Polecam serdecznie:)
Teresa Tomaszewska