W czasie warsztatów Turyści podziwiają lawendę w naszym ogrodzie i nie dowierzają, że w tak surowym klimacie kwitnie tak pięknie.
Sama nie wiem, jak to się dzieje, ale ta piękna i pożyteczna roślina cieszy nas każdego roku, bez jakichś szczególnych (tajnych)zabiegów, o które często podejrzewają nas Goście…
A lawenda, kojarzona ze słoneczną Prowansją, to prawdziwy skarb także w naszym świętokrzyskim zielniku.
Przyciąga pszczoły, pachnie w szafach, w odkurzaczu, aromatyzuje kąpiele, odstrasza mole i inne niechciane owady. Pysznie smakuje w ciasteczkach, deserach, lodach.
Dziś nadszedł czas, aby ściąć te „śródziemnomorskie skarby”, bo właśnie w początkowej fazie kwitnienia, lawenda ma najlepszą wartość.
Zawsze robi to Agatka, która w zacienionym miejscu układa potem kwiaty w zgrabne bukieciki i suszą się, pięknie zachowując barwy.
Ma do tego dobrą rękę, bo często lawenda zakwita potem ponownie…