W moim ogrodzie jest bardzo dużo iglaków i roślin zimotrwałych(bo te bardzo kocham), których owoce i piękne zielone liście co roku zdobią groby moich przodków. Kompozycje są co roku inne: raz dominują zimowe owoce, innym razem suszone byliny.

W tym roku głównym motywem stały się róże z opadających jesiennych liści.

Te bukiety są wyjątkowe i niepowtarzalne, a przy tym nie poddają się przymrozkom i często pozostają piękne aż do wiosny.Ponadto serce i talent, jaki wkładamy w ich przygotowanie – to bezcenny dar miłości dla tych, którym je ofiarowujemy…

Zresztą popatrzcie Państwo sami:)

Zachęcam do zaduszkowej zadumy nad przemijaniem .