Jakiś czas temu, na Facebooku obiecałam Państwu przepis na drugie z ciasteczek ulubionych w naszej Oazie Zdrowia.

Pierwsze są, oczywiście, Nervenkekse św.Hildegardy z Bingen!

Dziś spełniam moją obietnicę i podaję przepis na „kantuczki” nasze ulubione:

Składniki:

1 duże jajko

90 g drobnego cukru do wypieków

1 szklanka mąki pszennej lub orkiszowej

pół łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub z migdałów)

100 g całych, obranych migdałów

70 g drobno posiekanej suszonej moreli, najlepiej suszonej naturalnie

Całe jajko lekko roztrzepać mikserem razem z cukrem . Dodać ekstrakt, mąkę wymieszaną z proszkiem,

wsypać migdały, morelę, zmiksować do połączenia się składników.

Obsypując dłonie mąką uformować w podłużny chlebek o długości około 20 cm.

Ułożyć na blaszce oprószonej mąką (ciasto będzie lepkie).

Piec w temperaturze 175ºC przez 25 minut, aż będzie złotobrązowe i twardsze. Wyjąć, wystudzić.

Po wystudzeniu chlebki pokroić  nożem z piłką na 07-1 cm kromeczki, na ukos.

Ułożyć je na blaszce (poziomo) i podpiekać, aż wyschną i zrobią się chrupiące, przez około 15 minut w temperaturze 180ºC.

W połowie pieczenia przełożyć na drugą stronę.

Ciasteczka są trwałe i można je długo przechowywać w szczelnym pojemniku.

Takie migdałowe ciasteczka są bardzo pyszne, choć lekko twarde, dlatego najlepiej smakują moczone w ulubionej herbatce lub kawie.

Migdały, których jest sporo w pysznym cieście, dają piękną cerę, sprawny umysł, dużo radości i optymizmu:)

A gdy zima wokół, pandemia nie nastraja nas najlepiej – są idealnym pomysłem!

Życzę smacznego!

Teresa Tomaszewska